Wielka armia PiS to koszt ponad 100 mld zł rocznie
Jeśli chcemy znacząco wzmocnić wojsko, to nie ma innej drogi niż dodatkowe 100–140 mld zł z budżetu. To oznacza wyższe podatki albo cięcie mniej pilnych wydatków socjalnych, np. 500+.
Dla wicepremiera ds. bezpieczeństwa Jarosława Kaczyńskiego sprawa wydaje się prosta. – Chcesz pokoju, szykuj się do wojny – powtarza za klasykami militarnej strategii. – Trzeba się zbroić, wróg u bram, a dla podniesienia polskich zdolności odstraszania warto się nawet zadłużyć – przekonywał lider Zjednoczonej Prawicy, prezentując w końcu października z szefem MON Mariuszem Błaszczakiem projekt ustawy o obronie ojczyzny. Zapowiedzieli powiększenie armii do 300 tys. żołnierzy i jej wyposażenie w sprzęt i odpowiednią infrastrukturę.
Utrzymanie tak licznych Sił Zbrojnych może podnieść wydatki obronne państwa ponaddwukrotnie, do kwot grubo przekraczających 100 mld zł – szacują eksperci.
Prof. Witold Orłowski, ekonomista i wykładowca akademicki, doradca PwC, obliczył, że do sfinansowania zapowiadanych inwestycji w wojskowe kadry i logistykę potrzebne są ogromne nakłady, odpowiadające wartości 5,5 proc. rocznego polskiego PKB. – Taki odsetek swojego PKB przekazuje na obronę np. narażony na zagrożenia i ciągłe ataki Izrael – mówi profesor. Jeśli jednak izraelskie wydatki na tak ekstremalnym poziomie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta