Napięcie nie spada
Polskie służby szacują, że w lasach na Białorusi może kryć się kilka tysięcy osób, które chcą przedostać się do Polski. Tymczasem politycy apelują o jedność.
Patrol ustawiony na środku drogi przed Choroszczą pod Białymstokiem to pierwszy sygnał, że sytuacja jest nadzwyczajna, zatrzymywane są samochody jadące od strony wschodniej granicy – ciężarówki i osobowe, najchętniej furgonetki. Na stacji benzynowej w Czarnej Białostockiej, już na trasie do Sokółki i Kuźnicy wzburzenie, bo wielu kierowców nie zdążyło przejechać na Białoruś, mimo że przyjechali na przejście jeszcze w poniedziałek. Spod zamkniętego we wtorek od 7 rano przejścia zawracani są wszyscy, nawet ci, którzy czekali już kilkanaście godzin.
Nerwowe oczekiwanie
W Sokółce odległej od Kuźnicy o 14 kilometrów życie toczy się swoim rytmem, ludzie robią zakupy, a ulicami przejeżdżają wojskowe wozy opancerzone. Na linii strefy zamkniętej przed Kuźnicą kontrola jest...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta