Ulubiony kurort Marszałka
Druskieniki słyną dziś z bajecznego aquaparku i wielu innych atrakcji dla uprawiających sport młodych ludzi. Ale dla mnie to miejsce magiczne – połączenie nowoczesności z historią. Tam czas płynie wolniej, niczym nurt majestatycznego Niemna.
Druskieniki (lit. Druskininkai) leżą ok. 50 km od polsko-litewskiego przejścia granicznego w Ogrodnikach. To świetne miejsce na kilkudniowy wyjazd dla tych, którzy chcą się zregenerować i nabrać chęci do życia. Na głodnych turystów czekają restauracje, bary i domowe obiady w pensjonatach (oczywiście, przy zachowaniu wszelkich restrykcji związanych z covidem). Warto tu przyjechać choćby po to, by spróbować, jak naprawdę powinny smakować prawdziwe litewskie cepeliny. Przechadzając się po licznych parkach i skwerach, nie zapomnijmy o historycznym wymiarze tego kurortu.
Druskieniki, najbardziej na południe wysunięte miasto Litwy, położone są w środku największego kompleksu leśnego na Litwie – w Puszczy Orańsko-Druskienickiej. Obecność jezior i rzeki to raj dla wędkarzy. Czyste powietrze przepełnione aromatem sosnowych lasów, źródła wód mineralnych oraz lecznicze borowiny czynią z Druskienik doskonałe miejsce rehabilitacji i wypoczynku. W mieście znajduje się kilka dużych sanatoriów, które oferują pełen zestaw zabiegów leczniczych, są tu leczone m.in.: zaburzenia przewodu pokarmowego, choroby układu krwionośnego, kręgosłupa, stawów, systemu nerwowego, serca, a także tarczycy.
Zaczęło się od wsi Druski
Najprawdopodobniej nazwa miejscowości wywodzi się od litewskiego druskininkas, co oznacza żupnika, człowieka...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta