Weekend bez szczucia na opozycję
Hasła jedności i solidarności nie mogą oznaczać szantażu moralnego, że opozycja ma siedzieć cicho i pozwalać PiS uprawiać swoją politykę.
"I wtedy mógłbym rzec: trwaj chwilo, o chwilo, jesteś piękną!". Po wtorkowym nadzwyczajnym posiedzeniu Sejmu w sprawie kryzysu na granicy aż chciałoby się zawołać tak, jak Faust Goethego. Zrobiło się bowiem jakoś godniej, poważniej. I to nie z powodu zbliżającego się Narodowego Święta Niepodległości wystąpienia były jakby bardziej merytoryczne, co jakiś czas wybrzmiewały wezwania do jedności i solidarności. Zaczęło się od wspólnych oklasków wszystkich sił dla funkcjonariuszy i żołnierzy, którzy pilnują polskich granic. Potem wystąpienie premiera Mateusza...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta