Przetargi na smart city mogłyby przebiegać sprawniej

Zamawiający bez problemu mógłby udzielić zamówienia na rozwiązanie smart city w trybie partnerstwa innowacyjnego. Statystyki niestety pokazują, że jest to tryb praktycznie niewykorzystywany.

Przed przystąpieniem do rozważeń na temat zamówień publicznych w smart city należałoby sobie odpowiedzieć na pytanie, czym jest tak naprawdę smary city? Definicja ta jest bardzo szeroka i może być czasami nadużywana do projektów nie do końca wpisujących się w „inteligentne” miasto. Aglomeracje miejskie od zawsze zmagały się z różnymi wyzwaniami związanymi czy to z problemami społecznymi, zanieczyszczaniem środowiska, czy natężonym ruchem ulicznym. Obecnie te problemy nadal występują, a rozwiązania typu smart city mają na celu ich wyeliminowanie z wykorzystaniem innowacyjnych rozwiązań przy użyciu technologii informacyjnych i komunikacyjnych. Kładzie się tu zatem duży nacisk na korzystnie przez miasta z technologii IT. Smart city, czyli „inteligentne” miasta, powinny w ramach swojego rozwoju dążyć do poprawy standardu życia mieszkańców, ale też do zwiększenia ich udziału w podejmowaniu istotnych dla danej aglomeracji decyzji. Miasto może być traktowane jako „inteligentne”, jeżeli podejmuje inwestycje w kapitał ludzki i społeczny oraz infrastrukturę komunikacyjną w celu aktywnego promowania zrównoważonego rozwoju gospodarczego i wysokiej jakości życia, w tym mądrego gospodarowania zasobami naturalnymi, przez partycypację obywatelską (zobacz Azkuna I. red., Smart Cities Study: International study on the situation of ICT, innovation and Knowledge in cities, The Committee of Digital and Knowledge-based Cities...