Geopolityka czy bicie piany
Pomysł nowej europejskiej organizacji budzi podejrzenia. Aspirujący do Unii Europejskiej boją się trwałej alternatywy dla rozszerzenia.
W październiku w Pradze na nieformalnym szczycie Unii Europejskiej ma zostać zainicjowana europejska wspólnota polityczna. Gospodarzami spotkania są Czechy, sprawujące obecnie rotacyjne przewodnictwo w UE, i to one będą decydowały kogo, poza państwami UE, zaprosić na to spotkanie.
Ale autorem inicjatywy jest nie kto inny, jak Emmanuel Macron. Ma on nadzieję, że jego pomysł nie podzieli losów podobnej propozycji François Mitterranda z 1989 roku. Inny jest kontekst polityczny, inne – prawdopodobnie – intencje francuskiego prezydenta i inne oczekiwania sąsiadów UE.
Jednak na razie wydaje się, że propozycja Macrona nie przetrwa dłużej niż ta zgłoszona przez Mitterranda. Najnowsza francuska inicjatywa spotkała się z uznaniem niektórych państw członkowskich, np. krajów Beneluksu czy Włoch, podejrzliwością innych, w tym Polski i państw bałtyckich, i otwartą niechęcią Ukrainy. Między nimi są tacy, jak np. Niemcy, którzy uważają, że można dyskutować, ale i tak nic z tego nie wyniknie.
Na jednej ulicy
– Ta nowa europejska organizacja umożliwiłaby demokratycznym narodom europejskim, przestrzegającym naszego zestawu wartości, znalezienie nowego obszaru współpracy politycznej, bezpieczeństwa, współpracy w dziedzinie energii, transportu,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta