Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Na straży rzek

02 września 2022 | Rzecz o historii | Leszek Szymowski
Załoga monitora rzecznego ORP „Horodyszcze” czyści kadłub statku w suchym doku. Port w Modlinie, 1925 r.
źródło: Rzeczpospolita
Załoga monitora rzecznego ORP „Horodyszcze” czyści kadłub statku w suchym doku. Port w Modlinie, 1925 r.
Tzw. monitory rzeczne: ORP „Horodyszcze” i ORP „Warszawa” na rzece Prypeci (przełom lat 20. i 30. XX w.)
autor zdjęcia: NAC (2)
źródło: Rzeczpospolita
Tzw. monitory rzeczne: ORP „Horodyszcze” i ORP „Warszawa” na rzece Prypeci (przełom lat 20. i 30. XX w.)
Ignacy Mościcki (z kapeluszem w dłoni) na pokładzie statku uzbrojonego „Admirał Dickman” z Flotylli Pińskiej. Za prezydentem stoi gen. Sergiusz Zahorski. Pińsk, lipiec 1928 r.
autor zdjęcia: NAC
źródło: Rzeczpospolita
Ignacy Mościcki (z kapeluszem w dłoni) na pokładzie statku uzbrojonego „Admirał Dickman” z Flotylli Pińskiej. Za prezydentem stoi gen. Sergiusz Zahorski. Pińsk, lipiec 1928 r.

Patrol rzeczny złożony z trzech motorówek dał początek formacji skutecznie broniącej polskich szlaków wodnych przed bolszewikami. Po wybuchu II wojny światowej większość marynarzy Flotylli Pińskiej została zamordowana przez Armię Czerwoną już drugiego dnia niewoli.

3 lipca 1919 r. siły bolszewickie walczyły pod miejscowością Horodyszcze (obwód piński na dzisiejszej Białorusi) z broniącą się armią polską. Rosjanom sprzyjało ukształtowanie terenu. Przed sobą mieli leśną polanę i las, dalej wody jeziora Horodyszcze. Wydawało się, że nie będzie łatwo ich stąd wyprzeć. Miejsce miało o tyle istotne znaczenie, że pozwalało bolszewikom kontrolować drogę na Łuniniec, który był ważnym węzłem komunikacyjnym. Potyczki Polaków z czerwonoarmistami przez dłuższy czas nie przynosiły rezultatu. W końcu, właśnie 3 lipca, rzeką Jasiołdą w stronę Horodyszczy popłynął patrol złożony z trzech łodzi motorowych: „Lech”, „Lisowczyk” i „Lizdejko”. Łodzie wiozły pluton 34. Pułku Piechoty dowodzony przez chorążego Andrzeja Baja. Polacy przeprowadzili szybki desant od strony jeziora, zaatakowali krasnoarmiejców od tyłu i zdobyli Horodyszcze. Uciekający Rosjanie zdołali jeszcze wezwać posiłki. Z pomocą ruszył im kuter z pobliskiej Flotylli Dnieprzańskiej, ale trzy motorówki nie pozwoliły mu dopłynąć. Na tafli jeziora doszło do strzelaniny, z której zwycięsko wyszły trzy polskie motorówki. Następnego dnia Polacy wyruszyli w stronę Łunińca odległego o ponad 100 kilometrów. W takich okolicznościach doszło między siłami armii polskiej i rosyjskiej do bitwy na tafli jeziora – jednego...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 12359

Wydanie: 12359

Spis treści

Reklama

Komunikaty

Zamów abonament