Presja i negocjacje jedyną drogą do uzyskania reparacji
Prawnicy nie widzą szans na wywalczenie odszkodowań od Niemiec na drodze sądowej. Ale może ona wymusić ustępstwa i ugodę.
– Zapadła decyzja o wystąpieniu o reparacje wojenne i odszkodowania za to, co Niemcy uczynili w Polsce w latach 1939–1945; polskim obowiązkiem jest ich zgłoszenie – powiedział w 83. rocznicę wybuchu II wojny światowej prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Wielu prawników uważa jednak, że Polska zrzekła się roszczeń za niemieckie zbrodnie i szkody w deklaracji Rady Państwa PRL z 1953 r., więc nie ma prawnych podstaw do domagania się od Niemiec reparacji. Takiego zdania jest m.in. prof. Władysław Czapliński z Instytutu Nauk Prawnych PAN.
Trzeba pytać Rosję
– Po pierwsze, Polska zrzekła się jednostronnie reparacji w 1953 r., co zostało następnie potwierdzone przez kolejne rządy polskie i niemieckie. Po drugie, umowa poczdamska ustanowiła system reparacji, który przewidywał, że świadczenia dla Polski mają być wypłacone z reparacji ściąganych przez ZSRR. Nie mamy więc roszczeń do Niemiec, tylko do Rosji. Jeśli Niemcy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta