Partie wodzów czy kiboli
Zatrute społeczeństwo nie wybiera już między programami rozwoju kraju, lecz między plemionami.
Demokracja wymaga posiadania szanowanych instytucji i ich poszanowania. Wymaga rozumienia, że w dłuższej perspektywie instytucje są ważniejsze od indywidualnego przywództwa. Instytucje i to, co nazywamy świadomością instytucjonalną, zapewniają stabilność trwania w systemie, w którym z zasady horyzont trwałości wyznacza kadencja wyborcza. Instytucje są także kluczowe w budowaniu konsensusu, a zwłaszcza obszarów racji stanu, które powinny być nienaruszalne, niezależnie od wyników wyborów.
Część z tych obszarów to rodzaj oczywistej, choć niekoniecznie spisanej umowy społecznej. Część zapisana jest w okrągłych i niezobowiązujących przepisach konstytucyjnych. Żyjemy w Polsce, jesteśmy Polakami poprzez obywatelstwo, a niekoniecznie więzy krwi, chcemy żyć w państwie niepodległym, dobrze funkcjonującym i dostatnim.
Niski szacunek
Realizacja tych postulatów, droga dochodzenia do ogólnych, zrozumiałych samo przez się celów z założenia podlega weryfikacji wyborczej, ale one same nie powinny być podważane, tak jak nie powinno być podważane samo istnienie instytucji niezbędnych do osiągnięcia tych celów. Tyle teoria.
W praktyce, zwłaszcza w Polsce, szacunek do instytucji jest niebywale niski, a potrzeba chodzenia na skróty wydaje się wybitnie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta