Brytyjczycy przepraszają się z Unią
Książę William odwiedza Polskę, gdy Londyn żegna się z eurosceptycznym populizmem. To wpłynie na relacje obu krajów.
Od wybuchu wojny w Ukrainie potok zachodnich oficjeli przewijających się przez nasz kraj jest właściwie nieprzerwany. Wiadomo: poza wyjazdem do samego Kijowa (też zresztą przez Polskę) nie ma lepszego sposobu na pokazanie solidarności z walczącą Ukrainą niż odwiedzenie głównego punktu przerzutowego pomocy wojskowej i humanitarnej, jakim stał się Rzeszów. A stamtąd już tylko ci, którzy mają na pieńku z polskimi władzami, omijają Warszawę.
Znaki solidarności
Na tym tle przyjazd księcia Williama jest jednak wyjątkowy. Następca tronu jest bowiem światową gwiazdą, jego każdy krok śledzą międzynarodowe media, także brukowe. W czwartek wszyscy dowiedzieli się więc, że złożył wieniec na Grobie Nieznanego Żołnierza w barwach Polski, a nie Wielkiej Brytanii: niezwykły sygnał uznania dla naszego kraju.
Było też spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą, którego treść pozostaje poufna, bo rodzina królewska nie ma prawa wypowiadać się w sprawach politycznych. Książę William znalazł czas na rozmowę z ukraińskimi uchodźcami....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta