Brak cudzoziemców może wyhamować inwestycje
Na budowach brakuje Ukraińców, których liczba w ub. roku spadła w porównaniu z 2021 r. o dwie trzecie, do niespełna 127 tys. Firmy budowlane usiłują ich zastąpić pracownikami ściąganymi z Azji.
Branża budowlana będzie mieć potężny problem z niedoborem rąk do pracy. Zwłaszcza że już obecne braki, przy mocno wyhamowanych inwestycjach, szacuje się na 50 tys. osób. Zabraknie zwłaszcza pracowników z zagranicy, których liczba na polskich budowach utrzymywała się w ostatnich latach na poziomie 400–500 tys., ale w ubiegłym roku dramatycznie zmalała. Jak podaje Polski Związek Pracodawców Budownictwa (PZPB), jeśli w 2021 r. firmy budowlane zatrudniały legalnie blisko 480,8 tys. cudzoziemców, to w roku ubiegłym ich liczba spadła do zaledwie 274,5 tys.
Ukraińcy wyjechali
Drastyczny jest zwłaszcza odpływ z powodu wojny Ukraińców, stanowiących na budowach zdecydowaną większość obcokrajowców: z prawie 373 tys. w roku 2021 do niespełna 127 tys. w ubiegłym. Co prawda dziś firmy budowlane bardziej martwią się brakiem zleceń niż pracowników, bo inwestycje wyhamowały, co w pewnym stopniu niweluje braki kadrowe. Ale to ma się wkrótce skończyć.
– Musimy już dziś przygotować się na potencjalnie katastrofalny w swoich skutkach niedobór rąk do pracy w polskim budownictwie po 2023 r., kiedy ruszą inwestycje infrastrukturalne i dojdzie do ożywienia w segmencie prywatnym –...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta