Kazimierz Deyna by się ucieszył
Drugi turniej o Puchar Kazimierza Deyny, dla chłopców do 16. roku życia, odbył się w terminie nieprzypadkowym, bo nazajutrz przypadała 76. rocznica urodzin patrona.
Codziennie są czyjeś urodziny. O tych, rzecz jasna, pamiętali najwięksi wyznawcy mistrza – nie tylko spod znaku litery „L” - a nie ma ich wcale mało.
Mimo że dawno już nie istnieje drużyna szóstek piłkarskich z Mokotowa ZWKD – „Zakochani w Kazimierzu Deynie” – to grono jego uczniów w wierze tamtej, romantycznej piłki nie maleje. Wprawdzie uaktywniają się zwykle przy okazji rocznic urodzin lub śmierci piłkarza, kiedy pod jego pomnikiem przy stadionie Legii i na grobie na Powązkach Wojskowych pojawiają się znicze, ale myślą o nim na co dzień.
Jest w tej pamięci tęsknota za absolutem. Może wyidealizowana, ale i zrozumiała. Skoro w pięćdziesiątą rocznicę „zwycięskiego remisu” na Wembley Polska remisuje w Warszawie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta