Opozycja licytowała wysoko
Liczba obietnic w kampanii była wyjątkowo wysoka, to może wywołać problemy – mówi prof. Ryszard Bugaj, ekonomista
Jak można określić czas, w którym znaleźliśmy się po wyborach? To stan zawieszenia? A może negocjacji nowej większości?
Wszystkiego po trochu. Cały świat wchodzi w nową – niespokojną – fazę. To etap różnych bardzo ostrych konfliktów. Tu można wymienić konflikty zbrojne w Ukrainie i Gazie. Bardzo trudno jest teraz formułować prognozy, to nie jest już czas stabilizacji. Pokolenie naszych dzieci nie może już liczyć na wzrost dobrobytu – muszą się liczyć z dużymi perturbacjami.
Partie opozycyjne złożyły obietnice, z których wynika, że polityka transferów społecznych ma być kontynuowana, a pan mówi, że „czasy są niepewne”. Tym będzie się tłumaczyć nowy rząd?
Mamy wielki problem po wyborach. Opozycja wygrała te wybory, i to lepiej, niż można się było spodziewać. Nie zmienia to jednak w niczym faktu, że istnieje zasadniczy problem wyboru, przed którym opozycja stanie: czy realizować to, co wylicytowała w kampanii – a wylicytowała bardzo wysoko – czy też powiedzieć wyborcom: „Słuchajcie, nie wiedzieliśmy, że jest tak źle”. Liczba obietnic, która została złożona, jest ponad rozsądne możliwości naszej gospodarki.
To znaczy, że obietnice nie zostaną...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta