Liczy się mniejsza uciążliwość
Zastanówmy się nad stosowaniem systemu dozoru elektronicznego do tymczasowo aresztowanych.
Bernard Madoff został oskarżany o sprzeniewierzenie 50 mld dolarów. Sam proces – od momentu wszczęcia śledztwa – zajął amerykańskiemu wymiarowi sprawiedliwości sześć miesięcy. Autor gigantycznej piramidy finansowej ani jednego dnia nie spędził w areszcie tymczasowym. Po wpłaceniu poręczenia majątkowego Madoff pozostawał pod elektronicznym dozorem, a od 19:00 musiał przebywać w domu.
W Polsce podobne procesy – nawet na mniejszą skalę – trwają latami. Ani prokuratury, ani sądy nie rozpoznają spraw zgodnie z art. 2 § 1 pkt 4 kodeksu postępowania karnego, a ostatnie lata pokazują, że prawo karne w sprawach gospodarczych bywa nadużywane. Sposób orzekania w przedmiocie tymczasowych aresztowań od lat budzi liczne kontrowersje, a statystyki pokazują, że mamy do czynienia z drastycznym nadużywaniem tego środka zapobiegawczego. Problem jest...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta