Rozwój sztucznej inteligencji to wyzwania etyczne i prawne
To, co do tej pory oglądaliśmy w filmach science fiction, staje się rzeczywistością. SI zastępuje nas nie tylko w czynnościach powtarzalnych, ale i wymagających kreatywności.
Szybkość, wydajność, brak zmęczenia – to zalety, które cechują sztuczną inteligencję (SI). Rosnąca popularność rozwiązań opartych na SI powoduje, że cech, których często wymagamy od siebie i naszych pracowników, przybywa w coraz bardziej zaawansowanej sztucznej inteligencji. Wykonuje skompilowane czynności, jak planowanie, czy skomplikowane analizy. Już dziś ma zastosowanie w bardzo wielu dziedzinach naszego życia – od automatyzacji produkcji przez monitorowanie różnych procesów po analizy danych o konsumentach i ich zachowaniach.
Boi się już nawet Hollywood
Jeszcze nie tak dawno mówiło się, że sztuczna inteligencja zastąpi ludzi w prostych, powtarzalnych czynnościach. Dziś widzimy już, że np. coraz bardziej zaawansowane i zyskujące na popularności chat boty doradzają i starają się rozwiązywać ludzkie problemy. Dlatego rosną obawy, kiedy i kogo wkrótce zastąpi SI. A lista ta szybko się wydłuża.
Głośne stały się protesty branży filmowej w Hollywood, której pracownicy zaczęli się obawiać sztucznej inteligencji. Może bowiem zastąpić nie tylko scenarzystów, ale i aktorów, ich wizerunki czy głosy. Nie wspominając o marketingu promocji.
Pojawił się już pierwszy humanoidalny robot ze sztuczną inteligencją, który zarządza firmą. Jego twórcy wśród zalet robota-prezesa wymieniają obiektywne traktowanie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta