Fałszywa alternatywa
Polsce potrzeba prorozwojowej presji obywatelskiej.
Przeczytałem ostatnio, że wobec konieczności zbrojenia się na ewentualną wojnę Rosji z NATO trzeba zmniejszyć ambicje w kwestii innych dużych projektów inwestycyjnych w infrastrukturę i energetykę. Jeśli jest jakiś wzorzec z Sèvres fałszywych alternatyw, to ta spełnia wszystkie parametry i jako taka powinna być zapisana, oprawiona i wstawiona w muzeum jako eksponat. Najlepiej oczywiście w Muzeum Karykatury.
Jeśli bowiem idzie wojna, a wszystko wskazuje, że może tak być, to infrastruktura i energetyka są absolutnie kluczowe dla naszych zdolności obronnych. Jeśli politycy nie rozumieją tego sami z siebie, to potrzebny jest nacisk społeczny, który sprawi, że politykom nie będzie się opłacało kunktatorstwo, imposybilizm i przeklęte „jakoś to będzie”. Przy czym nie mam na myśli jakichś konkretnych polityków, ale całą klasę polityczną, która w Polsce najchętniej zajmuje się sama sobą. I oczywiście zawsze wie lepiej od zwykłego obywatela.
Nie potrafimy budować konsensusów
W 2017 roku Czesław Bielecki, jeden z tych pozytywnych wariatów, bez których w Polsce nic się nie dzieje, zorganizował zespół ekspertów, który zaprojektował drogę łączącą Trójmiasto z przesmykiem suwalskim. Bo przecież strategiczne znaczenie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta