Niewygodna nieomylność generała
Kolejne próby usunięcia dowódcy ukraińskiej armii gen. Wałerija Załużnego przez prezydenta Wołodymyra Zełenskiego mogą się odbić krwawą czkawką na froncie.
Nikt już nie ma wątpliwości, że prezydent i jego administracja próbowali się pozbyć generała. By jednak nie denerwować opinii publicznej – Załużny jest bardzo popularny – chciano zmusić go, by sam złożył dymisję. I pewnie się na to nie zgodził.
Nie wydaje się, by przyczyną ataków na dowodzącego armią była zazdrość prezydenta o popularność. Załużny nie przejawiał bowiem do tej pory jakichkolwiek ambicji politycznych mogących zagrozić obecnej władzy. Inna rzecz, że gdyby przejawił,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta