Obligacje okazały się lepsze od funduszy, ale też nie pokonały inflacji
Inwestycje | W ciągu ostatnich trzech lat papiery oszczędnościowe pozwoliły zarobić nawet 23 proc.
W marcu 2024 r. inflacja może wynieść nawet poniżej 3 proc. (cel NBP to 2,5 proc.), ale potem prawdopodobnie znowu skoczy do 6–8 proc. Skala wzrostu będzie zależała głównie od dalszych losów tzw. tarczy antyinflacyjnej (zamrożenie cen nośników energii, zerowa stawka VAT na podstawowe artykuły żywnościowe). Tak twierdzi prezes NBP Adam Glapiński. Jego zdaniem ostateczny powrót inflacji do celu nastąpi pod koniec 2025 r.
Przy takich prognozach jest mało prawdopodobne, aby RPP zdecydowała się na znaczniejsze obniżki stóp procentowych w bliskiej przyszłości (ostatnio zrobiła to w październiku 2023 r., kiedy stopa referencyjna została obniżona do 5,75 proc.). A to powstrzymuje banki przed bardziej zdecydowanymi cięciami oprocentowania depozytów. Z drugiej strony maleje inflacja. Rośnie więc szansa na realne zyski z oszczędności (po uwzględnieniu inflacji i podatku Belki), jeśli względnie stabilne oprocentowanie i wolniejszy wzrost cen się utrzymają.
Do tej pory, już od 2016 r., wartość oszczędności wciąż malała. Jak wyliczyli analitycy HRE Investment Trust, przeciętne roczne depozyty zakładane w kwietniu 2021 r. z powodu wysokiej inflacji przyniosły straty przekraczające 10 proc. Podobnie było z lokatami z kwietnia 2022 r. Natomiast realne straty z rocznych depozytów...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta