Dobre tradycje wracają na giełdę
Prezes GPW musi być zdeterminowany, by walczyć o interes rynku kapitałowego, nawet ryzykując posadę – mówi Wiesław Rozłucki, pierwszy prezes warszawskiej giełdy.
Zna pan Tomasza Bardziłowskiego, który został wybrany na prezesa GPW?
Trudno nie znać kogoś, kto na rynku działa około 30 lat. Znam nie tylko jego, ale praktycznie wszystkich członków rady nadzorczej GPW, co w ostatnich latach rzadko mi się zdarzało.
To dobry wybór?
Moim zdaniem tak. Wydaje mi się, iż giełda przez wiele lat miała szczęście, że zarówno w zarządzie, jak i radzie nadzorczej zasiadali ludzie związani z rynkiem kapitałowym. To była dobra tradycja i wydaje się, że teraz do niej wracamy. Tomasz Bardziłowski jest tego najlepszym przykładem. To człowiek, który poznał rynek kapitałowy z różnych stron. Mam nadzieję, że będzie skutecznie kierował GPW.
Kiedy pojawia się nowy prezes, zawsze porusza się temat wyzwań,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta