Rządowe programy mieszkaniowe powinny być długookresowe
Rozmowa | Bartosz Turek, główny analityk HRE Investment
Program „Bezpieczny kredyt 2 proc.” odchodzi do historii. Jest czego żałować?
Co do zasady, tak. Co prawda program miał słabe strony – doprowadził do wykupienia oferty na rynku nieruchomości mieszkaniowych i wzrostu cen mieszkań, ale przyniósł też sporo pozytywnych efektów. Choćby wspierał młodych w zakupie pierwszego mieszkania, dał impuls do rozpoczęcia większej liczby budów przez deweloperów, utrudnił ekspansję funduszy inwestycyjnych tworzących w Polsce swoje portfele mieszkań na wynajem. Zmniejszył także presję popytową na najem, dzięki czemu czynsze w minionym roku nie rosły tak mocno. W pewnym stopniu wsparł też dynamikę PKB.
Zalety „Bezpiecznego kredytu 2 proc.” chyba nie rekompensowały jednak głównego negatywnego skutku, czyli wzrostu cen mieszkań. Niektórzy twierdzą nawet, że w zasadzie klienci na tym programie nic nie zyskali, bo wszystkie korzyści z taniego kredytu pochłonął skok cen.
Aż tak źle na szczęście nie było. Oczywiście, wpływ programu na rynek był za duży, ale był to skutek przede wszystkim najgorszego z możliwych sposobu realizacji. Ostatecznie działał jedynie sześć miesięcy. Błędem było, że nie zdecydowano się utrzymać go dłużej. W październiku i listopadzie deweloperzy zaczęli nadążać za popytem, oferta zaczęła się...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta