Ciągle jest moda na Polskę
Bilans 20-lecia naszego kraju we Wspólnocie jest w oczywisty sposób bardzo pozytywny. Mocno rósł PKB, bezrobocie praktycznie zniknęło. Przed nami jednak poważne wyzwania.
Jakie są gospodarcze doświadczenia z 20 lat w Unii? Jak wykorzystać szansę związaną z napływem środków z UE? Już nie tylko rosnące koszty pracy – z jakimi wyzwaniami mierzy się dziś biznes?
To tylko niektóre z zagadnień, o jakich rozmawiano w redakcji „Rzeczpospolitej” podczas debaty „Polska w UE. 20 lat Wspólnoty i co dalej, czyli jaka będzie przyszłość polskiej gospodarki”.
40 proc. PKB ekstra
Ludwik Kotecki, członek Rady Polityki Pieniężnej, przytoczył dane z raportu Polskiego Instytutu Ekonomicznego, podsumowującego sytuację krajów, które dołączyły do UE w 2004 roku. Jak z nich wynika, gospodarczo najmocniej na wejściu do Unii skorzystały Polska i Litwa. Np. polski PKB bez akcesji byłby mniejszy o ok. 40 proc.
– Odpowiedź na pytanie o korzyści, nawet w ujęciu netto, jest więc jednoznaczna. 40 proc. w 20 lat to różnica ogromna – ocenił Ludwik Kotecki. – Oczywiście można powiedzieć, że trzeba było zawiesić poprzeczkę wyżej, ale to nie ma sensu. Udało nam się bardzo dużo, jesteśmy w zupełnie innym kraju niż 20 lat temu.
Wymienił trzy obszary zmian. Po pierwsze, Polska otrzymała dostęp do jednolitego rynku, po drugie, pojawiły się nowe inwestycje, których nie byłoby bez członkostwa w UE, a po trzecie, motorem wzrostu były fundusze unijne. Przypomniał też, że w momencie akcesji płace w Polsce stanowiły 20 proc. niemieckich. Dziś jest to...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta