Węgierski pragmatyzm
Węgry unikają opowiedzenia się po stronie Zachodu, bojąc się, że po raz kolejny w swojej historii popełnią błąd – przekonuje europeista.
Polityka zagraniczna Węgier jest pełna sprzeczności, które w języku dyplomacji nazywane są pragmatyzmem. Budapeszt zdaje się nie dostrzegać coraz bardziej napiętych relacji między Zachodem a Moskwą i Pekinem. Premier Victor Orbán zabiega o jak najbardziej przyjazne relacje z republikanami w USA, łącznie z kandydatem do prezydentury Donaldem Trumpem. W tym samym czasie rozwija strategiczne relacje z Pekinem, stając się najważniejszym hubem dla chińskich inwestycji w Unii Europejskiej. W imię pacyfizmu konsekwentnie blokuje pomoc finansową oraz wojskową dla Ukrainy. Jest jednak otwarty na niemieckie inwestycje zbrojeniowe na Węgrzech, a rozwój przemysłu zbrojeniowego będzie głównym priorytetem węgierskiej prezydencji w UE w drugiej połowie 2024 roku.
Trauma po Trianon
Blokowanie pomocy dla Ukrainy jest postrzegane na wschodniej flance NATO jako szkodliwe dla bezpieczeństwa. A premier Węgier chciałby współpracować z Grupą Wyszehradzką, Inicjatywą Trójmorza, a nawet Bukaresztańską Dziewiątką, której celem jest przecież współpraca militarna....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta