Komisja bez dowodów
Badająca rosyjskie wpływy na polską politykę komisja, poza ogólnie znanymi faktami, nie przedstawiła konkretów. W jej raporcie nie ma nic zaskakującego.
Wszyscy, którzy oczekiwali rewelacji ze strony komisji, która od czterech i pół miesiąca bada, jaki wpływ na bezpieczeństwo wewnętrzne i interesy Polski miały w ciągu ostatnich 20 lat Rosja i Białoruś, mogą czuć się rozczarowani. Jej szef, gen. Jarosław Stróżyk, który relacjonował pierwszy raport, nie przedstawił ani jednego faktu, który by wskazywał, że za bulwersującymi i powszechnie znanymi i opisanymi decyzjami poprzedników stały wprost rosyjskie służby powiązane z polskimi decydentami. Choć oczywiście na tym zyskała.
Winien Macierewicz?
– Komisja dotychczas zidentyfikowała wiele działań, które wypełniają cele polityki zagranicznej Rosji i Białorusi oraz wpisywały się w modus operandi służb specjalnych tych państw w zakresie inicjatyw wymierzonych w osłabienie potencjału Polski – mówił gen. Jarosław Stróżyk. I zaznaczył, że „analizy niektórych wybranych zagadnień wskazują na bezpośrednie wpływy rosyjskie”.
Wyliczał, że chodzi o niszczenie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta