Nic się nie stało
Z naszą demokracją jest trochę jak z reprezentacją w piłkę nożną – ciągle w defensywie, a my powtarzamy: „nic się nie stało”.
W końcu listopada premierę miały dwa spektakle teatralne Michała Zadary, po których moda na filmowe thrillery sądowe może się przenieść do teatru. W spektaklu „Sytuacja graniczna" reżyser zadał pytanie, kto w 2022 r. odpowiada za śmierć uchodźców na granicy polsko-białoruskiej. W następnym roku władzę przejął obóz demokratyczny krytykujący politykę swoich poprzedników. Rok po zmianie władzy na granicy niewiele się jednak zmieniło, dlatego Zadara postanowił zainscenizować proces, w którym oskarża państwo, przydzielając mu obrońcę z urzędu, który głosami polityków usprawiedliwia to, co dzieje się na granicy. Sztuka zaczyna się od mało optymistycznych słów, że poprzednia władza nawet nie próbowała udawać, że nie będzie naruszać prawa, a obecna, która obiecała, że nie będzie łamać prawa, nadal je łamie.
Ślepe państwo
Spektakl dotyczy tzw. push backów. Najpierw słyszymy wiceministra spraw wewnętrznych tłumaczącego, że odprowadzanie uchodźców do granicy musi trwać, ale teraz będzie się to odbywać...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta