Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Wolne słowo w imadle konieczności

11 grudnia 2024 | Rzecz o prawie | Jacek Zaleśny

To, co niszczy demokrację, to nie wielość i różnorodność opinii, w tym niedorzecznych, ale ujednolicanie opinii publicznej. Proponowane przez Radę Ministrów karanie za „myślozbrodnie” to znak rozpoznawczy rozwiązań antydemokratycznych.

Zgodnie z art. 54 Konstytucji RP każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów. Tymczasem Rada Ministrów proponuje, aby karą pozbawienia wolności do lat trzech karać tego, kto publicznie znieważa grupę ludności albo poszczególną osobę z powodu jej bezwyznaniowości, niepełnosprawności, wieku, płci, orientacji seksualnej lub tożsamości płciowej, co każe postawić pytanie o zgodność tego projektu ustawy z konstytucyjną zasadą wolności słowa. Zarazem pomijam w tekście kwestię niekonstytucyjności projektu ze względu na użycie w nim pojęć niedookreślonych.

Wolność słowa dotyczy samych podstaw demokratycznych stosunków władzy. Nie istnieją one bez wolnego uczestniczenia w tym, co publiczne, i wolnego mówienia na każdy temat bez obawy, że zostaniemy za to ukarani. Jak długo człowiek nie jest nieomylny, tak długo wolność słowa jest warunkiem wstępnym wolności myśli i demokratycznych stosunków władzy. To wolność swobodnego mówienia tego, co się widziało i słyszało (wypowiedzi o faktach), komentowania, krytykowania czy polemizowania (wypowiedzi ocenne) bez uroszczenia władzy, że jakieś poglądy nie mogą być wyrażane, a zarazem bez obawy, że jakieś poglądy, jako władzy niemiłe, są przez nią karane.

Bez dogmatów

Jest wyrazem nieuzasadnionej pychy przekonanie, że wszystkie dzisiaj formułowane stwierdzenia są prawdziwe, odwzorowują istotę rzeczy i należy...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 13049

Wydanie: 13049

Spis treści
Zamów abonament