Region nieprzewidywalny
redaktor „Rzeczpospolitej”
Niestety, niewiele wskazuje na to, żeby wojna w Ukrainie skończyła się w nadchodzącym 2025 roku. Prezydentura Donalda Trumpa, mimo zdecydowanych zapowiedzi dotyczących tzw. sprawczości, jeżeli chodzi o zaprzestanie walk, może nie mieć wielkiego znaczenia. Putinowska Rosja w ideologicznym wymiarze podboju Ukrainy – zresztą niekoniecznie towarzyszą im faktyczne sukcesy – zabrnęła tak daleko, że trudno będzie się już wycofać. Nawet z jakąś mediacją Trumpa.
Ale nawet gdyby? Gdyby walki w Ukrainie z tego czy innego powodu zaczęły wygasać? To oczywiście ma fundamentalne znaczenie dla setek tysięcy ludzi dotkniętych wojną, dla ukraińskich żołnierzy i cywilów, którzy kosztem wielu ofiar musieli stawić czoła agresji. Ale trudno sobie wyobrazić, żeby nawet w warunkach jakiegoś rozjemczego kompromisu stan rzeczy w Rosji uległ...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta