Jedyny ratunek przed agresją
Donald Trump zwrócił się do Emmanuela Macrona o zorganizowanie międzynarodowej misji rozjemczej u naszego wschodniego sąsiada.
Do spotkania obu przywódców doszło w Paryżu 7 grudnia. Od tej pory trwają intensywne rozmowy między unijnymi stolicami, jak taka inicjatywa ma wyglądać. Prezydent elekt USA wyklucza przyjęcie Ukrainy do NATO. Misja jest więc jedyną możliwością zatrzymania agresji Kremla.
W tym tygodniu minister obrony Włoch zapowiedział, że jego kraj mógłby wziąć udział w podobnym przedsięwzięciu. Nie wykluczył tego także jego holenderski kolega. Wcześniej Putin musiałby jednak zostać przyparty do muru i zgodzić się na misję rozjemczą.
Przedstawicielka ds. zagranicznych UE Kaja Kallas mówi, że na razie nic o tym nie świadczy. Dlatego, jak ujawnia „Wall Street Journal”, Macron zwrócił się do Trumpa o maksymalną presję na Moskwę. Mogłoby chodzić o zaostrzenie sankcji lub zwiększenie dostaw broni dla Ukrainy.
We wtorek we Lwowie Donald Tusk spotkał się z Zełenskim, który jedzie do Brukseli na spotkanie NATO w sprawie gwarancji bezpieczeństwa.