Cichy koniec wielkiej afery z maskami
Przy zakupie przez rząd maseczek dla medyków m.in. od instruktora narciarstwa nie było przestępstwa – uznała prokuratura i umorzyła śledztwo.
Firmy – w tym należące do instruktora narciarstwa i znajomego brata ówczesnego szefa resortu zdrowia Łukasza Szumowskiego – które w pandemii sprzedały Ministerstwu Zdrowia bezwartościowe chińskie maski dla lekarzy, nie popełniły przestępstwa. Prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie „afery maseczkowej”. Utajniła powody, bo decyzja nie jest prawomocna, a zażalenie złożyło ministerstwo.
Śledztwo z zawiadomienia resortu zdrowia wszczęto w maju 2020 r. pod kątem oszustwa wielkich rozmiarów. Badania masek w Polsce wykazały, że nie spełniały one wymogów WHO ochrony dla medyków przed koronawirusem.
Śledczy badali m.in. wątek fałszywych certyfikatów. Nie dopatrzyli się przestępstwa.