Cyberochrona polskich firm dziurawa jak sito
Prawie 30 proc. pracowników doświadczyło wycieku firmowych danych. Mimo to więcej niż co trzecie przedsiębiorstwo wciąż nie robi audytów bezpieczeństwa.
Największym zagrożeniem dla bezpieczeństwa danych gromadzonych w rodzimych przedsiębiorstwach wcale nie są hakerzy, lecz sami pracownicy. Z badań przeprowadzonych na zlecenie Komputronika, a które „Rzeczpospolita” publikuje jako pierwsza wynika, że to właśnie ich działania oraz nieautoryzowany dostęp do informacji to główne przyczyny wycieków. Dopiero na dalszych miejscach wśród wskazań są phishing (wyłudzanie poufnych danych) czy ransomware (szyfrowanie danych i żądanie okupu).
Sytuacja jest alarmująca, bo wciąż przedsiębiorcy nie tworzą kopii zapasowych swoich danych, a na horyzoncie są już nowe przepisy. Brak należytej ochrony może być bardzo kosztowny.
Główne błędy firm
O skali wyzwań, przed jakimi stoi biznes, mogą świadczyć najnowsze statystyki. Nadal 34 proc. przedsiębiorstw nie przeprowadza audytów bezpieczeństwa, które zdaniem ekspertów są podstawowym elementem zapewnienia skutecznej ochrony cybernetycznej. A efekty? Z danych Komputronika, które „Rzeczpospolita” publikuje jako pierwsza, wynika, że informacje i tajemnice płyną z firm szerokim strumieniem – blisko trzech na dziesięciu pracowników doświadczyło bowiem wycieku danych. Co gorsza, to właśnie sami pracownicy są największym zagrożeniem. Ponad 57 proc. badanych uważa, iż nieautoryzowany dostęp do...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
