Kolejka na księcia
Pomysły lokalnych biznesmenów
Kolejka na księcia
ALEKSANDRA BIAłY
Nagle rozdzwoniły się telefony. Ludzie zaczęli doszukiwać się swoichkorzeni, koligacji po babce czy ciotce. I jestkolejka. Kolejka, żeby objąć księstwo w Łebie. Kto dzwoni? -- Nie chciałabym zdradzać nazwisk, bo ktoś mógłby poczuć się urażony -- mówi Ewa Horanin, sekretarz stowarzyszenia Forum Społeczno-Gospodarcze skupiającego 35 biznesmenów z Łeby. -- Tak, to był mój pomysł, żeby utworzyć tu księstwo -- przyznaje. A czy pani chciałaby być księżną? -- Nie. Są lepsi ode mnie. Ja bym się nawet na salonach nie umiała zachować.
Przed tygodniem kilka gazet zamieściło informacje o pomyśle miejscowych biznesmenów, by przekształcić miasto w księstwo podobne do Andory czy Monako. Uważają, że to jedyny sposób na to, by Łeba mogła się rozwijać.
-- Już teraz są kłopoty. Na przykład wydział komunikacji został przeniesiony do Lęborka i ludzie, którzy mają samochody, muszą tam jeździć i stać w długiej kolejce. A w powiecie będzie podobnie albo i gorzej -- wyjaśnia Ewa Horanin. Obawia się, że gdy dojdzie już do zmian administracyjnych, to np. struktura rady powiatowej będzie proporcjonalna do liczby mieszkańców. -- No to cóż my wtedy będziemy w stanie zrobić? Teraz jest czas i najlepsza pora, żeby przynajmniej zasygnalizować, że...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta