To nie jest ustawa proproducencka
Nad prawem autorskim
To nie jest ustawa proproducencka
Rozmowa z prof. Januszem Bartą i prof. Ryszardem Markiewiczem z Międzyuczelnianego Instytutu Wynalazczości i Ochrony Własności Intelektualnej UJ, ekspertami komisji parlamentarnych przygotowujących prawo autorskie
W jaki sposób projekt ustawy o prawie autorskim wzmacnia pozycję twórcy?
Prof. Janusz Barta: -- Po pierwsze wydłuża czas ochrony prawa autorskiego. Ściśle mówiąc, wzmacnia prawa spadkobierców. Dalej: traktując autora jako słabszą stronę umowy, wprowadza instytucje chroniące jego interesy, zabraniając pewnych klauzul, np. przeniesienia praw do całej przyszłej twórczości.
Prof. Ryszard Markiewicz: -- Powstały nowe uprawienia, związane np. z wypożyczaniem i wynajmowaniem. Dotychczas po wprowadzeniu utworu do obrotu autor nie mógł się takim czynnościom przeciwstawić. Obecnie może ich zakazać. Wreszcie, autor będzie partycypował w zyskach ze sprzedaży pustych nośników: kaset, magnetofonów, magnetowidów, kserokopiarek, ponieważ uważa się, że służą one do prywatnego reprodukowania.
J. B. -- I jeszcze jedno nie znane dotychczas prawo, dotyczące przede wszystkim plastyków: partycypowanie w korzyściach z odsprzedaży ich dzieł przez galerie. Jeżeli dzieło zyska z czasem znacznie na wartości rynkowej, twórca nie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta