![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
Lekarze przeciw sobie
LECZNICTWO
Co to za inteligencja, która naraża chorych na utratę zdrowia i życia
Lekarze przeciw sobie
JANUSZ SKOWRONEK
Nikt rozsądny nie powinien oczekiwać natychmiastowej poprawy warunków leczenia chorych i warunków pracy lekarzy w pierwszych miesiącach wprowadzania reformy ochrony zdrowia. Przez polityczne decyzje i z braku lobby promedycznego w poprzednich parlamentach, dopiero po 9 latach od odzyskania niepodległości lekarze i pielęgniarki przestają pracować w socjalistycznym, centralistycznym molochu, jakim była państwowa służba zdrowia. Przestajemy być urzędnikami na etatach i stajemy się wolnym zawodem. Otrzymujemy szansę uczciwego zarabiania pieniędzy w jednym miejscu pracy. Wysokość naszych zarobków będzie w dużej mierze zależała od naszych umiejętności. Jednak poprawa będzie następowała powoli. W ciągu paru następnych lat. W pierwszej kolejności w lecznictwie otwartym (lekarze podstawowej opieki zdrowotnej, lekarze rodzinni) .
Dziewięcioletnie opóźnienie we wprowadzaniu reform przyniosło niekorzystne następstwa. Doszło do dewastacji idekapitalizacji szpitali w większości zbudowanych przed wojną i wymagających remontów lub zamknięcia. Utrwalił się chory, wymuszony sytuacją ekonomiczną, system mnożenia etatów. 70 proc. lekarzy miało dotąd więcej niż jedno miejsce zatrudnienia. Nasiliło się...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta
