Ultimatum dla rebeliantów
Ultimatum dla rebeliantów
Zwolennicy przywódcy rebeliantów George'a Speighta maszerują w tradycyjnych strojach przed budynkiem parlamentu w Suwie
(CO REUTERS
Stolica Fidżi, Suwa, tonęła w czwartek przez pięć godzin w ciemnościach, kiedy właściciele ziemscy popierający buntowników - którzy od siedmiu tygodni w budynku parlamentu przetrzymują 27 zakładników, w tym członków rządu - zajęli elektrownię.
Po paru godzinach dostawy prądu przywrócono. Tymczasem władze wojskowe Fidżi wznowiły rozmowy z uzbrojonymi buntownikami, a setki tysięcy zwolenników rebelii, koczujących wokół parlamentu, otrzymało 48 godzin na opuszczenie terenu. Rzecznik armii podpułkownik Filipo Tarakinikini zaprzeczył, jakoby armia przygotowywała atak w celu uwolnienia zakładników. "Nie chcemy podziałów w narodzie. Jesteśmy zdecydowani rozwiązać konflikt drogą pokojową"- oświadczył.
J.B., DPA, REUTERS