Las, który trzeba zasadzić
Las, który trzeba zasadzić
RODZINA ULMÓW PRZED SWOIM DOMEM W MARKOWEJ, W KTÓRYM UKRYWALI ŻYDÓW
ARCHIWUM RODZINY ULMÓW
MACIEJ PIOTROWSKI
Lata okupacji, gdzieś w Polsce. Genia Klepfisz-Judzka prosi swoją przyjaciółkę Bronię, aby zaopiekowała się jej synkiem. Michałek powinien dużo jeść, bo nie wiadomo, co go jeszcze czeka. "Moja droga Broniu - pisze w liście Genia - daj mu z całego serca wszystko, a ja będę ci wdzięczna do końca moich dni. On jest taki delikatny i wrażliwy."
Cały świat wysłuchał tej prośby, przypomnianej podczas wizyty papieża Jana Pawła II w Yad Vashem. Cały świat zapłakał, wraz z papieżem, po usłyszeniu informacji, że matka i syn zginęli w Oświęcimiu pod koniec 1944 roku. Nam, Polakom, zabrakło jednak informacji: a co z Bronią? Czy przeżyła wojnę? Czy Genia Klepfisz wiedziała, że Bronia ryzykuje życie, spełniając jej prośbę?
List został napisany 27 września 1943 roku. W tym czasie w Polsce wszyscy już wiedzieli, że pomaganie Żydom i ich ukrywanie karane jest śmiercią. Tylko w Polsce, spośród okupowanych w Europie krajów, obowiązywała tak nieludzka kara za najbardziej ludzki odruch - litość dla drugiego człowieka. Dlaczego tak wielu ludzi tak szybko o tym zapomniało po wojnie? I dlaczego my, Polacy, wstydzimy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta