BBC na ławie oskarżonych
BBC na ławie oskarżonych
Na marginesie dochodzenia w sprawie samobójstwa doradcy brytyjskiego rządu Davida Kelly'ego toczy się publiczna debata nad BBC. Największa i najbardziej szanowana stacja radiowo-telewizyjna na świecie wyjdzie z niej z nadszarpniętą reputacją.
David Kelly
(C) AP
Menedżerowie i dziennikarze BBC zapewne nie cieszą się, że ich firma znalazła się w oku cyklonu akurat w takich okolicznościach. Żadna poważna instytucja medialna nie chciałaby, by zarzucano jej próbę obalenia rządu, współwinę za samobójstwo człowieka, brak obiektywizmu i profesjonalizmu. Żaden dziennikarz nie lubi, gdy jego praca oceniana jest w najdrobniejszych szczegółach nie tylko przez sąd, ale również przez prasę, stacje telewizyjne i radiowe.
A jednak BBC siedzi wspólnie z rządem na ławie oskarżonych w związku z samobójczą śmiercią naukowca dr. Davida Kelly'ego. Dla zwolenników korporacji będzie to absurdalny przykład kary wymierzonej posłańcowi za przynoszenie złych wiadomości. Ich argumentacja przedstawia się następująco: BBC, dysponując dowodem w postaci wywiadu dziennikarza Andrew Gilligana z wysokim rangą doradcą rządu, oskarżyła Downing Street o zmanipulowanie informacji dotyczących zagrożenia ze strony Iraku. Rząd, zamiast odnieść się do oskarżeń, zarzucił BBC kłamstwo. W...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta