Biopaliwa wpadły do kosza
- Powiedzieli
- Palma na stacji
- Rozmowa z Kazimierzem Kutzem, wicemarszałkiem Senatu
- KOMENTARZ: Czasopisma i rośliny, czyli dziki wschód
Marszałek Borowski powołał specjalny zespół do wyjaśnienia powstania błędów w ustawie o biopaliwach. Zaprosił do niego posła Rokitę z sejmowej komisji śledczej
FOT. JAKUB OSTAŁOWSKI
MICHAŁ MAJEWSKI
Rządowa ustawa o biopaliwach wylądowała w koszu na śmieci. Stało się tak, ponieważ między posiedzeniami podkomisji i komisji w Sejmie dochodziło do tajemniczych i niezgodnych z prawem zmian w projekcie.
Na początku sierpnia dowiedzieliśmy się o podobnej historii do tej ze znikającymi słowami "lub czasopisma" z ustawy o mediach. Tym razem wszystko rozegrało się w Sejmie. Sprawa dotyczyła projektu ustawy biopaliwowej. W dziwnych okolicznościach zostały przywrócone słowa "oraz inne rośliny", o których wyrzuceniu posłowie już wcześniej zdecydowali. Ta niepozorna modyfikacja, zdaniem polskich producentów rzepaku, otwierała drogę do produkowania biokomponentów z tańszego, importowanego oleju palmowego i sojowego.
Kto jest winny
W rozmowie z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta