Co wiemy o Piotrze Słonimskim
Co wiemy o Piotrze Słonimskim
(C) KRZYSZTOF WOJCIECHOWSKI/FORUM
Michał Radgowski
złowiek jest z natury swej zwierzęciem opowiadającym" - napisał Umberto Eco. W książce, o której mowa, spotkało się dwóch rasowych opowiadaczy: Piotr Słonimski i Robert Jarocki. "Jego opowiadania wpędziły mnie w bezsenność na cztery lata" - pisze Jarocki.
Jarocki, reporter i biograf niezwykle solidny i dociekliwy, z wielką starannością szuka kolejnej "ofiary". Musi być ona usytuowana w historii jako czynny, a nie bierny świadek. Musi mieć pewien format intelektualny, znaczyć wiele dla kultury, nauki i tradycji narodowej. Jej losy opowiedziane przez reportera powinny wpędzać w bezsenność także czytelnika.
Romantyczny racjonalista
Jarocki zdecydował się na Słonimskiego - jak sądzę - z pewnymi oporami. Miał bowiem do czynienia z uczonym o międzynarodowej reputacji pracującym w dziedzinie, która była mu obca. Z pewnością mógł się oswoić z pewnymi pojęciami genetyki, nie na tyle jednak, by popularyzować je ad usum czytelnika. Nie o to mu zresztą chodziło.
W tytule "Genetyk i historia" akcent pada najwyraźniej na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta