Słuchasz nas czy Rzymu
Słuchasz nas czy Rzymu?
(C) AP
Rz: Jest ksiądz biskup dość często atakowany przez oficjalną prasę w Chinach, szczególnie po lipcowej manifestacji w Hongkongu. Nazwano księdza kąśliwie "polityczną gwiazdą"...
JOSEPH ZEN ZE-KIUN: Chiny znajdują się w momencie transformacji, zmiany u władzy. Starzy przywódcy, nowi przywódcy... Bardziej wierzę w nowych przywódców, ale stare tak łatwo nie odchodzi, wciąż niektórzy ludzie przywiązani są do dawnego sposobu myślenia i chcą przeforsować swą politykę. Po hongkońskiej manifestacji w chińskiej prasie pojawił się jeden bardzo ostry artykuł, ale nie sądzę, by to było oficjalne stanowisko Pekinu. Także jeśli chodzi o ataki na mnie, nie wydaje mi się, by odzwierciedlały one oficjalne stanowisko władz.
Nowi przywódcy zdali sobie sprawę, że informacje, które otrzymują od swych ludzi w Hongkongu, nie są wiarygodne. Mam więc nadzieję, że czerpią więcej z lokalnych źródeł. Jeśli tak jest, to powinni się zorientować, że mam umiarkowane poglądy. Nie jestem radykałem i nie zamierzam zakładać partii politycznej.
Ale Kościół w Hongkongu bardzo głośno występował przeciw proponowanym przez rząd aktom prawnym. Czy to nie było mieszanie się do polityki?
Nie. Słowo "polityka" ma wiele...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta