Dał nam przykład Bonaparte
Polskie giełdy towarowe
Dał nam przykład Bonaparte
Polskie słowo "giełda" wywodzi się najprawdopodobniej od słowa "gildia" (z niemieckiego Gilde) . Tak w większych handlowych miastach Rzeczypospolitej nazywano gospody, do których schodzili się kupcy i starszyzna cechowa, aby załatwić interesy, a także posilić się i pobiesiadować. Wyraz "giełda" oznaczał w dawnej polszczyźnie najpierw samą karczmę, potem ucztę składkową, a wreszcie zebrania w sprawach zawodowych.
W Gdańsku giełdą zwano Dwór Artusa, w Toruniu znajdowała się w domu, gdzie w 1466 roku obwołano pokój z Krzyżakami. W Warszawie w połowie XVIII w. kupcy schodzili się dwa razy w tygodniu do ratusza, aby załatwić sprawy bankierskie i handlowe.
Za pierwszą giełdę w nowoczesnym rozumieniu tematu (regularne zebrania kupców w określonym czasie i miejscu, celem zawarcia transakcji handlowych na podstawie wzorów lub ustalonych zwyczajów) przyjmuje się giełdę w Antwerpii. Tam w 1531 roku miasto wybudowało...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta