Wielkie bezhołowie
Prywatyzacja w rolnictwie bez ekologów
Wielkie bezhołowie
Połowa ferm hodowlanych funkcjonuje bez pozwoleń wodnoprawnych na zrzut lub składowanie ścieków, czyli gnojowicy, względnie na ich rolnicze wykorzystanie, głównie w Opolskiem i Koszalińskiem. Większość wielkich gospodarstw w "okresie radosnej twórczości" lat 60. i 70. nigdy nie była wzgodzie z wymaganiami ochrony środowiska. Obecnie część dzierżawców wielkich ferm nie podejmuje nawet starań o uzyskanie tych pozwoleń. Rolnicze ścieki zalewają tereny obszarów chronionego krajobrazu. Mogilniki i magazyny z przeterminowanymi środkami ochrony roślin i ich opakowań zagrażają gruntom i ujęciom wody pitnej, podobnie jak "dzikie" wysypiska rozsiane po kraju. Nowy właściciel terenu może pozbyć się odpadów specjalnych, wtaki sposób, że doprowadzi to do znacznych strat w środowisku przyrodniczym. Jeśli nawet zostanie za to ukarany, to nie naprawi to powstałych szkód.
Zakłady, które zajmują...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta