Cenię Michała Kamińskiego. Świetnie potrafi się komunikować z wyborcami, chociażby na wiecach wyborczych. Ma umiejętność sprzedawania określonego wizerunku polityka czy partii, ale nie wiem, na ile uda mu się "otworzyć" prezydenta. Wiem jednak, że Kamiński ma w sobie tyle charyzmy i siły, że na pewno łatwo nie zrezygnowałby, gdyby Lech Kaczyński podał w wątpliwość jego pomysły.
Ten chłopak wyrósł na korytarzach sejmowych, przez co ma dobre kontakty w środowisku dziennikarskim. Chciałby mieć wpływ na obsadę stanowisk w mediach. Najlepiej było to widać, kiedy zareagował – negatywnie – na powołanie Andrzeja Urbańskiego na prezesa TVP.
Dotąd był człowiekiem cienia, szarą eminencją. Teraz bierze na siebie dużą odpowiedzialność – to będzie dla niego test politycznej skuteczności. W dążeniu do celu potrafi być bezwzględny, ale to cechy przydatne i powszechne w polityce.not. cyb