Barbara Hollender:Pusty jak wydmuszka
Barbara Hollender:Pusty jak wydmuszka
Quentin Tarantino wpadł we własne sidła. Chciał zrobić pastisz filmów klasy B, a zaproponował dziełko głupie i mało strawne. Na dodatek nudne.
Tarantino kocha bawić się kinem. I umie to robić. W "Death Proof" parodiuje nurt exploitation – specyficzny gatunek filmowy z lat 70., naładowany przemocą i seksem, robiony cynicznie "pod publiczkę". Proponuje widzowi dziesiątki smaczków i cytatów z kina, zachwyca warsztatem, zwłaszcza celowo chropowatym, złym montażem upodabniającym "Death Proof" do pierwowzoru. Ba, admirator sztuki...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta