Michał Kamiński jest młodym, zdolnym i szalenie skutecznym politykiem, który ma wiedzę o tym, jak działają dziennikarze, bo sam nim kiedyś był i do dziś jest zaprzyjaźniony z wieloma dziennikarzami. Ponadto dziennikarze darzą go odrobiną sympatii, co jest o tyle ważne, że zazwyczaj większość dziennikarzy nie lubi polityków, a już szczególnie tych z partii rządzącej. Trzecią jego mocną stroną jest pewna bezwzględność, która przejawia się tym, że potrafi skutecznie wykorzystać i wiedzę, i tę wspomnianą odrobinę sympatii, by osiągnąć swój cel. Mam wrażenie, że wyznaje zasadę "cel uświęca środki". Owa bezwzględność może się nie podobać, ale w polityce jest zaletą. Co ciekawe, posiadł także umiejętność zaskarbiania sobie przychylności Lecha Kaczyńskiego, który zazwyczaj w stosunku do ludzi jest dość nieufny. Znając politycznomarketingowe zdolności i skuteczność Kamińskiego, mający go u swego boku prezydent może na tym sporo zyskać. not. kb
20 lipca 2007 | Opinie
Wydanie: 4264
Spis treści