Woda wciąga latem
Kiedy dochodzi do wypadku w górach, wyrusza liczna wyprawa ratownicza, często z pomocą startuje też śmigłowiec. Jest co pokazywać i o czym mówić nieraz przez wiele godzin, a nawet dni. Wypadek w wodzie trwa zwykle tylko kilka minut i na ogół przebiega w całkowitej ciszy. Wbrew temu, co się sądzi, tonący zwykle nie krzyczy, bo jego krtań jest zaciśnięta po pierwszym zachłyśnięciu się wodą. I nie macha rękami, bo wtedy właśnie zanurza się głębiej. Przeważnie ofiara po prostu znika pod wodą. Od tej chwili ratownicy mają tylko trzy - cztery minuty na odszukanie tonącego. Po tym czasie w jego mózgu, pozbawionym dopływu tlenu, zaczynają zachodzić nieodwracalne zmiany. Jedynie bardzo odporne osoby mogą, i to tylko w zimnej wodzie, przetrwać bez większego uszczerbku około pięciu minut. W przypadku dzieci, oddychających dwa razy szybciej niż dorośli, ten krytyczny okres jest jeszcze krótszy.
Niebezpieczne prądyStosunkowo najmniej ofiar, kilkanaście rocznie, pochłania, mimo wielkiej liczby...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta