Brąz Anny Jesień, polskie łzy w rzucie młotem
Brąz Anny Jesień, polskie łzy w rzucie młotem
Chcieliśmy powtórki i ją mieliśmy. Dwa dni po Marku Plawdze Anna Jesień stanęła na tym samym torze numer 7 w finale tej samej konkurencji i ruszyła po swój pierwszy medal mistrzostw świata.
Piorunujący finisz biegu na 400 m przez płotki staje się polską specjalnością. Jesień bieg zaczęła spokojnie, nie bez powodu potem mówiła, że za spokojnie. Rekordzistka świata Julia Pieczonkina dogoniła ją między trzecim a czwartym płotkiem i można było stracić wiarę, że Polka doścignie uciekające marzenia o sukcesie.
Siódmy tor zaczął być szczęśliwy, gdy do końca biegu zostało mniej niż 100 m. Polska płotkarka wpatrzona w plecy Jamajki, Chinki i Amerykanki nie zwolniła. Metr po metrze wydzierała przewagę rywalkom, by na mecie wyprzedzić je tak, że nikt na trybunach nie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta