Japońska żona emigranta
Japońska żona emigranta
: Ma pan tremę przed występem w Warszawie, miejscu tak ważnego pana sukcesu?
Stanisław Bunin: Mniejszą może niż dziewięć lat temu, gdy po-jawiłem się w niej po raz pierwszy od czasu konkursu. Zdziwiłem się wówczas, bo w pamięci został mi obraz ogromnej sali, która w rzeczywistości okazała się znacznie mniejsza. Teraz przyjechałem nieco spokojniejszy, ale wiem, że czeka mnie spotkanie z bardzo życzliwą publicznością, a wówczas człowiek gra z większą odpo-wiedzialnością niż gdzie indziej.
Sądzi pan, że dla Polaków jest pan nadal przede wszystkim triumfatorem konkursu chopinowskiego?
Nie przesadzajmy, na mój koncert przyjedzie głównie inna generacja. Minął czas, kiedy wycho-dziłem na estradę z etykietką zwycięzcy konkursu chopinowskiego.
Długo on trwał?
Nie i może bardziej zadecydowały o...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta