Nie boję się o polską demokrację
Nie boję się o polską demokrację
Według części opozycji w Polsce nastąpił wczoraj zamach stanu. A może nawet coś jeszcze gorszego, skoro pojawiają się porównania do republiki bananowej, Białorusi, Iraku, stalinowskiej Rosji. Większość tych analogii nie jest nowa. Od kiedy Janusz Kaczmarek w dzień po swojej dymisji zaczął mówić o państwie totalitarnym, a Andrzej Lepper o autorytaryzmie, wydaje się, że w tej dziedzinie niczego nowego dokonać nie można. Trudno też uznać, że fakt zatrzymania wczoraj przez ABW kilku byłych wysokich funkcjonariuszy państwa i prezesa PZU sprawia, iż wszystkie te porównania przestają być tym, czym były do tej pory, to znaczy retorycznym chwytem. Czy niebezpiecznym? Z jednej strony może się okazać, że słowa mają magiczną moc i histeria stanie się zaraźliwa, z drugiej – trudno mi sobie wyobrazić, żeby ktokolwiek poważnie przejął się apelami Romana Giertycha i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta