Pośpiech jest wpisany w prace nad ustawą o nadzorze nad rynkiem finansowym. W ubiegłym roku zaledwie w kilka miesięcy dokonała się rewolucja na tym rynku. Zdecydowano, że połączą się podmioty nadzorujące instytucje finansowe i rynek kapitałowy. Na pierwszy rzut poszedł nadzór ubezpieczeniowoemerytalny oraz nad rynkiem kapitałowym. Na ich bazie powstała Komisja Nadzoru Finansowego, która miała wchłonąć od 2008 r. nadzór bankowy. Przez długi czas premier miał problem z wyborem szefa nowej komisji i dlatego m.in. zaczęła ona działać z dużym poślizgiem.
Pomysł konsolidacji nadzorów był ostro krytykowany. Przeciwnicy argumentowali, że jest na to za wcześnie. Legislatorzy doszli do innego wniosku i byli wówczas głusi na argumenty. W tym roku z inicjatywy NBP i resortu finansów powstał projekt nowelizacji ustawy, który m.in. opóźnia o pięć lat moment wchłonięcia nadzoru bankowego przez KNF. ?