Wyrok w sprawie Włodowa
Dzisiaj ma zapaść wyrok w głośnej sprawie zabójstwa 60-letniego recydywisty przez jego ziomków z mazurskiej wioski. Prokuratura chce, by trzej główni oskarżeni (jest ich sześciu) zostali skazani za zabójstwo na dziesięć lat więzienia. Obrona chce skazania ich za pobicie z użyciem niebezpiecznego narzędzia i kar w zawieszeniu.
Dla prokuratora to, co się stało we Włodowie, było „polowaniem z nagonką”. Zdaniem obrony sąsiedzi bali się Józefa C., wielokrotnego recydywisty, a tragicznego dnia „wzięli sprawy w swoje ręce, bo zmusiła ich do tego bezczynność policji”.
Na początku swego urzędowania minister Zbigniew Ziobro wystąpił do podległych prokuratorów, aby wobec wyjątkowości sprawy podejrzanych zwolniono z aresztu. Rozgorzała też dyskusja, czy policja nie zawiniła, nie reagując na skargi. W Olsztynie toczy się zresztą proces dwóch miejscowych policjantów za niedopełnienie obowiązków.