Farsa jako prowokacja
Michał Znaniecki, reżyser zabawy teatralnej „Mandragora” w Operze Narodowej
RZ: Pan na długo w Warszawie?
Michał Znaniecki: Na chwilę, na dodatek jutro mam premierę w Teatro Reggio w Turynie, więc muszę jechać na jeden dzień. A w piątek już premiera „Mandragory” w Salach Redutowych Opery Narodowej. Przyjąłem jednak propozycję, bo dzięki temu mam okazję poznać bliżej warszawski teatr przed dużą inscenizacją „Łucji z Lammermoor” Donizettiego w marcu przyszłego roku.
To był jedyny powód, by wystawić taki drobiazg jak „Mandragora” Karola Szymanowskiego?
Już to zrobiłem w Umbrii we Włoszech, gdzie tamtejszy festiwal chciał pokazać jakiś utwór Szymanowskiego. Zrealizowałem widowisko na rynku z akrobatami spadającymi z dachów....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta